Czernina w Strugu

Wczoraj była u nas Babcia Łucja z Nowej Wsi i ugotowała pyszną czerninę. Naprawdę pycha. Receptura pamięta czasy Prus Wschodnich, ponieważ babcia ma 81 lat. W tamtych czasach każdy hodował kaczki i zawsze w sobotę była czernina, a w niedzielę pieczeń z kaczki. Zapach roznosił się po całym domu, tak pachniał czas wolny od ciężkiej pracy w polu, mówi babcia.

Gestern war bei uns Oma Lucy aus Nowa Wieś (Neubartelsdorf) und kochte ein köstliches Entenblutssuppe (Schwarzsauersuppe). Das Rezept erinnert uns an Ostpreußen, weil Oma  81 ist. In jenen Tagen hat jeder Enten gezüchtet und immer am Samstag gab es Schwarzsauersuppe und und am Sonntag Entenbraten. Dieser Geruch von Entenbraten,  roch nach Freiheit von der harten Arbeit auf dem Feld, sagt die Großmutter.