I gdzie ta wiosna w Pluskach, obiecali i nic z tego. Ale jak już wreszcie przyjdzie, to będzie cudownie, ja już się cieszę, zacznę budować, remontować, kopać ogródki, siać. Boję się wprawdzie, że mój wnuczek świąteczne jajeczka szukać będzie w zaspach śniegu, a nie wśród żółtych żonkili i zielonej trawki. W Złotym Strugu też pusto, śnieg odstrasza od spacerów, las zasypany śniegiem, jezioro zamarznięte, a wiatr wieje porywiście. Tylko w restauracji pali się ogień w kominku, kelnerki przez okna wypatrują przygodnego turysty, kucharki pieką jabłecznik i żeberka w miodzie. Całkiem zwyky dzień w Pluskach. Und wo ist der Frühling, der versprochen war. Aber wenn er endlich kommt, wird es wunderbar sein, ich bin jetzt schon glücklich, ich fange an zu bauen , renovieren, im Gärten graben und zu säen. Im Momment habe ich Angst, dass mein Enkelkind Ostereier im Schnee suchen wird,statt unter gelben Narzissen und grünem Gras. Im Goldenen Hobel leer, abgeschreckt vom Schnee, keiner spaziert am See entlang. Nur im Restaurant brennt das Feuer im Kamin, die Kellnerinnen schauen durch die Fenster nach einsamen Touristen, in der Küche backen Köche Apfelkuchen und braten Rippen in Honig…Ein ganz normaler Tag in Pluski.
Archiwa tagu: Gästezimmer in Masuren
Odpowiedz
Koniec wakacji
Byłam w Gdańsku z Erykiem i Kubą (Kuba to mój wnuk). Tak było fajnie, a teraz idzie zima. Złoty Strug będzie pusty, tylko ogień w kominku wesoło skrzyć będzie. Za oknem zaspy, a nasi mili Goście w Warszawie, w Berlinie, Londynie i Bóg raczy wiedzieć gdzie???……….
Ich war in Danzig mit Eric und Kuba ( das ist mein Enkelkind). Es war so schoen, und jetzt kommt Winter. Der Goldene Hobel wird leer sein, nur Feuer im Kamin wird glizern .Hinter dem Fenster Schneeschanzen, und unsere Gaste in Warschau, Berlin, London…nur der Gott weiss wo.