Wigilia/ Heiligabend

Ale była Wigilia, jak nigdy, dużo nas było, my i goście hotelowi. Wspaniała kolacja, życzenia, Mikołaj rozdawał prezenty, śpiewaliśmy kolędy. Na Pasterkę pojechaliśmy wszyscy do kościoła w Orzechowie, było bardzo dużo ludzi, ledwo znaleźliśmy miejsce siedzące.

Aber es war Heiligabend, wie noch nie, wir waren viele, unsere Familie und Hotelgäste. Wundervolles Abendessen, Wünsche, Weihnachtsmann verteilte Geschenke, wir sangen Weihnachtslieder bei Musik am Klavier. Zur Mitternachtsmesse sind wir in die Kirche nach Orzechowo gefahren, es gab eine Menge Leute, man konnte kaum einen Sitzplatz  finden.

Tata w Złotym Strugu

Dzisiaj odwiedził Złoty Strug, mój tata, przyjechał z Nowej Wsi, gmina Purda  quadem,             25 km przez łańskie lasy, po drodze  żadnego domostwa, tylko las, jeziora (Łańskie i Ustrych ) i dzika zwierzyna. Na szczęście dojechał szczęśliwie. Poprzednim razem złapała go ulewa z piorunami, musiał przeczekać pod drzewem, powiedział, że w życiu tak się nie bał, a żyje już 81 lat.

Heute hat mein Vater, der in Nowa Wies, Gemeinde Purda wohnt, uns besucht. Die Fahrt auf seinem Quad ging 25 km durch den Lansker Wald, am Lansker See und am Ustrichsee vorbei. Diese Strecke zu fahren ist ein Naturerlebnis, keine Häuser, nur Wälder und Seen. Ab und zu sieht man ein Stück Wild. Zum Glück ist er heil angekommen. Bei seinem letzten Besuch hat ihn auf seiner Fahrt ein Gewitter mit Starkregen, Blitz und Donner überrascht. Er musste Schutz unter einem Baum suchen.” In meinen 81 Jahren hatte ich noch nie so große Angst” sagte er als er ankam.

 

tata Karl Mache i Adam